Opis forum
Człowiek
-Dobra, powiedzmy, że znam parę wampirów. - powiedziała cicho, żeby nikt poza nią nie usłyszał.
-W związku z tym?
Offline
Gość
I co? Ciebie też gryzą kiedy mają na to ochotę? To chore! Ja rozumiem, że muszą coś jeść, ale może nie własnych znajomych?
*Mówiła szybko, że ledwo można było ją zrozumieć.*
Przeprowadziłam się tutaj w poszukiwaniu spokoju...Czegoś innego, ale nie przesadzajmy! Takie stworzenia żyją tylko w filmach...Cały czas nie mogę w to uwierzyć...
*Nie przestawała.*
Nie wiesz kiedy wyskoczą, nie wiesz co zrobią, nie można przewidzieć, do czego są zdolni. Ufasz im?
*Ciekawa była odpowiedzi.*
Igrasz z ogniem? Rajcuje cię to?
*Te pytania brzmiały niczym wypowiedziane z ust małej dziewczynki w wesołym miasteczku, a ona zrobiła minę jakby od odpowiedzi zależało co najmniej jej życie.*
Człowiek
-Może w pewnym stopniu mi się to nawet podoba.. - powiedziała wolno, z niewinną minką.
-Tak, niektórym ufam. - przyznała, sama lekko zdziwiona swoją odpowiedzią.
Tak? Od kiedy to ufasz Damonowi i Kristine?
Offline
Gość
Widać różnimy się od siebie bardzo, ale łączy nas to, że jesteśmy...jakby to ując...ich zabawkami, albo ofiarami?
*Przyszedł kelner z zamówieniami.*
Dziękuję.
*Rzuciła do niego, a kiedy poszedł napiła się trochę herbaty.*
Kogoś takiego jak ty właśnie szukałam. Jak muszę tu siedzieć 3 miesiące, to żeby nie dostać cholery muszę poznac kogoś normalnego...
*Uśmiechnęła się prawie niedostrzegalnie.*
Człowiek
TY jesteś ofiarą.
Powiedziała sobie dość dobitnie w myślach. Uśmiechnęła się lekko.
-Nie wiem, czy jestem wystarczająco normalna.
Offline
Gość
A o czym świadczy twoja nienormalność?
*Spojrzała na nia pytająco.*
A no tak...Podoba ci się to, racja, dziwne, nie powiem...
*Pokiwała ironicznie głową.*
Mnie to raczej wkurza, strasznie wkurza.
*Podkreśliła.*
I strasznie żałuję, że w ogóle ich spotkałam...Myślisz, że to zostanie na zawsze?
*Pokazała jej ranę na swojej szyi.*
Człowiek
-Myślę, że nie, moja się goi. - powiedziała cicho, lekko wzruszając ramionami.
-Zdajesz sobie chyba sprawę, że nie mozesz tak pytać ludzi, czy znają wampiry, prawda? -zapytała, biorąc kubek w dłonie.
Offline
Gość
Zdaję, ale żaden mi o tym nie powiedzial, więc nie będę się oszczędzać.
*Usmiechnęła się szelmowsko.*
Najgorszy to ten Damon...
*Skrzywiła się.*
Nie dość, że był pierwszą osobą jaką tu poznałam, to jeszcze przez niego źle będę kojarzyć Forks...Dupek...
*Dodała pod nosem ostatnie słowo.*
Człowiek
Aha, więc to był właśnie ten jego obiad.
Pomyślała z lekką ironią, patrząc na dziewdzynę.
-Jak to nie będziesz się oszczędzać? Nie możesz nikomu o tym powiedzieć! - powiedziałą cicho i dobitnie.
Offline
Gość
*Wywróciła oczami.*
Nie moja wina, że tego nie ukrywają, tak, jak powinni...
*Powiedziała z ironią.*
I tak co 2 osoba w tym mieście to wampir, więc...
*Wzruszyła ramionami.*
Człowiek
-Amando, mogą mieć przez to problemy! I Ty także. - powiedziałą. Nie rozumiała za bardzo toku rozumowania dziewczyny.
Offline
Gość
A ty niby dlaczego?
*Spojrzała na nią pytająco.*
Im wszystko wolno, a my mamy chodzić jak w zegarku, tak? Ja wcale nie chciałam ich poznawać!
*Ostatnie zdanie prawie wykrzyczała. Niektórzy ludie się na nią spojrzeli, ale nie zwróciła na nich uwagi.*
Człowiek
-Uspokój się. - upomniała ją cicho.
-Bo... Jeśli będziesz tak gadać na prawo i lewo, zabiją Ciebie w pierwszej kolejności. - powiedziała dość przekonująco.
-A jeśli poznałaś akurat Damona.... masz to jak w banku. Więc przestań się wydzierać.
Offline
Gość
Przynajmniej będę miała spokój.
*Skrzywiła się zniesmaczona.*
Słuchaj, nic nie będę mówić, po prostu niech dadzą mi spokój...
Człowiek
No to raczej nic z tego.
Pomyślała i zagryzła dolną wargę.
-Czemu przyjechałaś akurat tutaj? - zapytała po chwili.
Offline